Sport

Leworęczna potęga wagi ciężkiej

Jeśli kiedykolwiek ktoś powiedział Ci, że leworęczność to wada, przypomnij sobie Jimiego Jeffries’a, który swoje sukcesy zawdzięczał właśnie swojej mańkuctwu. To niespodziewane ciosy lewą ręką zawiodły zawodnika ubranego w rękawice bokserskie na szczyt i pozwoliły mu wywalczyć tytułu Mistrza Świata wagi ciężkiej.

James Jackson Jeffries odbył w swojej karierze 22 dwie zawodowe walki, z których tylko jedna zakończyła się przegraną.

Dzieciństwo

James, jak wielu sportowców w swojej epoce, pochodził z rolniczej rodziny. Wychowywał się na farmie wraz z siedmiorgiem rodzeństwa. W 1881 roku przeprowadził się do Los Angeles. Tak będąc jeszcze nastolatkiem podjął pracę w kopalni oraz przy budowie linii kolejowej. Codzienny wysiłek zaowocował piękną rzeźbą i muskulaturą ciała przyszłego pięściarza. Pomimo trudów codziennej pracy sportowiec znajdował cały czas na treningi. James trenował oprócz boksu również zapasy i biegi.

Pierwsza walka

James rękawice bokserskie zawodowo założył po raz pierwszy w wieku 20 lat, kiedy stanął do pierwszej walki za pieniądze. Debiutancki pojedynek odbył się z Hankiem Griffinem. Griffin pomimo swojego większego doświadczenia uległ Jeffriesowi w 14 rundzie. Wydarzenie to było elementem zwrotnym początku kariery Jeffriesa. Uznał on, bowiem wtedy, że walki w rękawicach bokserskich są dużo bardziej dochodowe niż zwykła praca. To zaowocowało z kolei wyjazdem do San Francisco, które ówcześnie oferowało najlepsze perspektywy dla bokserów.

Droga po tytuł

Pierwsze kroki w drodze na szczyt miały miejsce w 1897 roku, gdy jako początkujący bokser został sparingpartnerem dla Jima Corbetta, ówczesnego mistrza wagi ciężkiej, który przygotowywał się do pojedynku z Bobem Fitzsimmonsem. Dzięki doskonałej postawie na treningu James skupił na sobie uwagę Williama Bradyiego, menedżera Corbetta, który postanowił zająć się naszym bohaterem.

Pod „skrzydłami” Bradyiego Jeffries jeszcze w 1897 stoczył dwie wygrane walki. Zdobywając doświadczenie, młody pięściarz piłą się w drodze na szczyt swojej kariery. James kolejny raz założył rękawice bokserskie wychodząc na ring przeciwko Peterowi Jacksonowi. Był to czarnoskóry pięściarz, uważany za jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej, który jednak nigdy nie mógł w pełni pokazać swojego talentu z powodu panujących wtedy barier rasowych. Pojedynek zapowiadany jako mordercza walka dwóch pięściarzy skończył się jednak bardzo szybko, bo zaledwie po trzech rundach, zwycięstwem James J. Jeffries. Wydarzenie to przyniosło sławę pięściarzowi urodzonemu na farmie i otworzyło drogę do konfrontacji o tytuł mistrzowski. Nim to się jednak stało Jeffries wygrał jeszcze dwie walki z Tomym Sharkey i Bobem Armstrongiem.

Walka o mistrzostwo

Walka o mistrzowski tytuł miała miejsce 9 czerwca 1899, kiedy to James Jackson Jeffries skrzyżował swoje rękawice z Bobem Fitzsimmonsem. Przeciwnik naszego bohatera wyraźnie odstawał od klasycznych zawodników wagi ciężkiej, był bowiem pięściarzem wagi… średniej. Mniejszym, lżejszym, ale za to dużo szybszym i zwinniejszym.  Jego szybkość i technika pozwoliły mu wywalczyć, jako pierwszemu pięściarzowi w historii tytuły mistrzowskie w 2 kategoriach wagowych (ciężkiej i średniej).  Walka z przeważającymi fizycznie przeciwnikami była dla Fitzsimmonsa na porządku dziennym, zwykł nawet mawiać, że „czym są więksi, tym boleśniej upadają”.

Wszystko to sprawiło, że przed walką mało kto był w stanie wytypować przyszłego mistrza. Siła, wytrzymałość i wielkość była po stronie Jamesa Jacksona Jeffriesa, szybkość, doświadczenie przemawiały zaś za ówczesnym mistrzem.

Pojedynek sportowców ubranych w rękawice bokserskie rozpoczął się silnym akcentem Jeffriesa, któremu udało się powalić mistrza na deski już w drugiej rundzie. Fitzsimmons jednak bardzo szybko powstał i kontynuował walkę, która z każdą rundą układała się coraz bardziej po jego myśli. Po paru rundach obaj pięściarze już dość mocno krwawili, a wyraźna już przewaga mistrza świata wskazywała na to, że obroni on tytuł. James jednak nadal stał na nogach. Jego wytrzymałość pozwoliła mu wytrwać huraganowy grad ciosów do 10 rundy, a gdy w 11 Fitzsimmons zaczął opadać z sił, Jeffries zakończyć pojedynek na swoją korzyść jednym silnym, lewym sierpowym. Tym sposobem mańkut został mistrzem świata.

Pierwszy raz w historii

Co ciekawe pierwsza walka w obronie tytułu James’a była też pierwszą na świecie walką nagraną na taśmę filmową. Ten zakończony sukcesem 25 rundowy pojedynek jest również uważany, za jedną z najkrwawszych obron tytułu mistrzowskiego w historii.
Fragmenty nagrań z pomyślnej obrony tytułu możecie obejrzeć poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.